19 maja 2012

Akcja "Remont", czyli Sąsiad Z Góry jako gwarancja akustycznej rozrywki;)


Jak małe, kochane, wrażliwe zwierzątko reaguje na bezustanny stukot, odgłos borowania w ścianach, szurania po tynkach, wycie maszyny cyklinującej podłogi, czyli wszystkie te przeurocze dźwięki dostarczane z góry w ramach wielkiego remontu..?
Spać nie może?
Kręci się niespokojnie?
Miejsca sobie bidula szuka?
Nerwy zszargane ma przez podłego człowieka, co to kociego snu uszanować nie potrafi?

Nie.
W ciemnej d*** ma to całe wielkie szoł.
Kołdra na łeb, kołdra na odnóża. Koty nie ma, kota ma cały świat w głębokim poważaniu. Spać będzie nawet przy armatnich wystrzałach - byle młotek i wiertarka jej niestraszne.



Tylko dlaczego jak żbiczasta spoczywa na kanapie w pozycji horyzontalnej i w pewnej chwili nogą lekko poruszy, albo - no skandal nad skandale - przewróci się na drugi bok, to Kota zrywa się  jakby ją osa w tyłek użądliła..?

Reagowanie selektywne..?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz